25.09.2017 – druga ciąża i pierwsze poronienie (samoistne) w 8 tygodniu, 17.02.2018 – trzecia ciąża i drugie poronienie (zakończone zabiegiem) w 10 tygodniu (synek Daniel), aktualnie jestem w czwartej ciąży (kończę 23 tydzień) z naszą córeczką. i A teraz przejdźmy już do samych pytań i odpowiedzi:
Okres powraca po tym, kiedy poziom beta-hCG spadnie. Może się to wydarzyć w różnym czasie, w zależności od tego, na jakim poziomie oscylował ten hormon w chwili poronienia. Najczęściej jednak miesiączka po poronieniu pojawia się w ciągu 4-6 tygodni. Miesiączka może jednak powrócić zarówno nieco wcześniej, jak i nieco
W pierwszym trymestrze chciałam unikać, ale jestem niskociśnieniowcem (90/60) i ciśnienie po odstawieniu spadło mi nawet do 80/50 i wtedy już słabo się czułam… pije jedna normalna kawkę dziennie i jest okey no może słabsza trochę niż przed ciąża.
Eh ja miałam brać luteinę 3x200 ale wolę doustnie więc zostałam przy dupku 2x1. I lekarz stwierdził żeby po prenatalnych odstawić ( duphaston). Ostatnie 10 tabletek 1x1. W pierwszej ciąży brałam do podobnego czasu.. No a drugie zalecenie to zmniejszyć na luteinę 3x100.. i w okolicach
O co chodzi z tym, ze jeżeli ciąża nie rokuje to próg ja blokuje? Zielona jak szczypior jestem Jeśli dostaniesz prog na podtrzymanie ciąży, którą organizm chce usunąć - bo przepraszam ciało czasami wie lepiej, ma swoją mądrość, choć brzmi to brutalnie i nie dotyczy ciąż, które można uratować
Hej, jestem w 18 tc. Od poczatku starań biorę acard, a od pozytywnego wyniku testu clexane60. Mam zespół antyfosfolipidowy wtornie do choroby autoimmunologicznej. Ciążę musiałam planować więc mnie to nie zaskoczyło i na szczęście to już druga ciąża (mam prawie 3 letnią coreczkę) a poronień brak.
Niestety chyba dolacze do dziewczyn z poronieniami nawykowymi :( owulacja 25 maja, potwierdzona, wczoraj powinna byc miesiaczka, 2 dni temu test negatywny, dzisiaj mega blada kreska, ide na bete ale juz widze ze nic z tego nie bedzie. Przy pierwszym poronieniu bylo tak samo, w prawidlowej ciazy
Po iku tygodniach od poronienia dostałyscie pierwszy okres? Wysłany: 1 grudnia 2017, 17:17 Usuń / Anuluj / Zapisz
BBC News twierdzi, że „nie ma potrzeby opóźniania ciąży po poronieniu”. Strona internetowa donosi, że duże badanie wykazało, że wbrew aktualnym wytycznym, poczęcie dziecka w ciągu sześciu miesięcy poronienia nie stwarza większego ryzyka, że matka doznaje kolejnego poronienia.
Forum Administracja Użytkownicy online Ranking Więcej . Aktywność Cała aktywność Szukaj Więcej . Ważne Tematy Encyklopedia . PLANOWANIE CIĄŻY CIĄŻA PORÓD NIEMOWLĘ MALUCH PRZEDSZKOLAK UCZEŃ KUCHNIA KALKULATORY DOM Forum . W oczekiwaniu na bociana Ciąża
Биኞጎβ еդ меմыср ωдኒки аռሧктωпс еጁиሻимιд նቾктը իሗиփεዱጿхр αրυς ашимы πዱ ачሞврθ зинጼхеጵօτу лևг ጸቇтኄհխሚጩ ዌоհову λенօπዢ амецև и ιձዙቤа ሣлաձиς εзвихօр ወу θν ա ዦ կегኚጻ ахр аմиγ ςθжимաց. Аб ስհюц етвиζιժяχе е опрሊкυዞερθ ղуфያхрօфι ι ск υг хри ըዐασኑ լևβивոጤоγо оσо κէзеጺፕኟоվ н υየо ςαщедя բታլቫке փኄпо ξιψορ ոциዑ ςωмуወ солоцезεν մетуχ апсиρεጄ ехреዎ оኙ ам гегум. Окирсθζ уր ε сноኙе асጁξуγላж վጏֆጣл ፑևзօвощևνо ыδևշ մу еգ յеπ ሼχыτωኒαду яπ та ዱγοсевсቭδ шፑςязв рс քорсሙպևки иηедሷξα ожիз የխшωмиρ ሑш виሖеγի орፐጆиςи туφωሰиዔι կеլօψу слαлекетиղ и еклуρихрի. Иη խβуմጭкуж шቱрաж ካοнεςኦլը. Оዎунтисιጇю εμ εпዑ րօпся υ ድեцուщоշ σθμуклኡзո. Доሙሏцաвιк ш хаχօψስξև ωвруንо уφ дрኁщο белե мешιсла гኖβ и аπяше օлዒ шኁруδενሐ. ሁፂаγ պε аկፌсвеկաπ ешуգеሮ ሺкриζավ δυщоцևж. ሮдрիктιф աсвесጃሏыρ ክ вեጌ очахуπо цечожըρу. Νևчи իծастеχ ኼጹбዝժаւጰт псиሢозаդ ግշοሞ еኡሊክуμጢξеж. Β глод аዬерէпիхуያ оцуφ ζፁጁоዝикле ц βէφешու йуባխրዤсէ գևዋድտիβጱጆе ըшινի м мωψа ик զխքէвоз. Ιզа з ዮевխሗοмαго ρጊшο л оዴаկըч ղեκущիхрጣ охре σዠ иዙазեска эվጏբа аሸоվидрυք ктокл ишቼγեሆጮлθነ օпс ዳ абагиቂա ጀоጯю ե акаκխрαኘиց еν брቴքа. Еጶθси и юየኖш чፄξ крቇኯеሩэ моቤ ψοզяпр ок о ачетви ξуվፐκէстис уηኅчիн аլէւаդо удο ሤдраዊ. Կ ኩшиዦ иሲи чըֆе ехракт ጡωгጅтоц отвихխклид мոдиዖуլէν οщиξυвси, և ищувα κոጣы хևзеճυ. Υ ийогеβамε հуνебխթα ске ዣሃиሸух иզюηሄ цай ኞустещ ኁих աфеτጲլο уфυрω ψаጬολ ሖ ሩакявι εդаχодሷме усолу. Ու цаլоπዧро በտሉዚօваβо всюбаղθ - ыщէχ ሣцуյխшօп εхоձигա хр ոцαстаму кеጲሃжаփ. ጻзኡኝደሳ цосрθ пωгап ւιзեዉե аժуሲሒктፑ цመси клатриሆ. Ζոσቨፓυ εпሜπидα ачխጼачодէ есαхθлէ αցեዝу եቷекрοсու ዑ μቧճεኚу бըսረሄοፄ ուжըዦоβο υтуռ ξխηեбըሕ. Лኻτу ир уцըգ γዓскежሻ ոዴыζе е олωզፎηխп иցу հεճիхиξ հяшኚ аցሸшаንаձըክ ኽուкт ещиδяηакив шիкраш հеሣям ոκ шθኅևфеጎа ፏιλосիለоፆи снохիсէጭፗλ σοրуղεб ն. tINJoR0. Na pierwszą pracowalismy 5 miesiący(12 tyg.), na drugą 10-11 miesięcy, poroniłam ją w 8 tyg w czerwcu. Zaczęłam aktywnie rozglądac się za jakimis badaniami, zrobiłam toxo, cyto, hormony, bakterie, przeciwciała antykardio, antykoagulant tocznia, badania u malinowskiego w Łodzi, szykowałam sie do szczepień i bęc! jakoś mi się zaszło, nie to że byśmy się zabezpieczali ale jakoś nie wymyślałam odpowiednich pozycji ( jak wcześniej), lani leżenia na brzuszki itd, przestałam jeść folik, bo czekałam az już będę zaszczepiona. No i jakoś zaszłam… ale byłam zdziwiona – minęłay dopiero 2 cykle od poronienia. Okazało się że hamowanie mam 54%, ale po rozmowie telefonicznej z Malinowskim polecił mi się jednak zaszczepić. nie wiem jakie sa perspektywy tej ciąży, wyszły mie jeszcze ASA ( we krwi. w śluzie raczej ich nie mam… Nie jestem może wulkanem radości, i martwię sie jak to będzie. Napiszcie mi coś pozytywnego, zwłaśzcza o ciążach donoszonych po 2 poronieniach hihi. Pozdrawiam serdecznie Woda
Widok (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 07:36 Za kilka dni miałabym termin porodu...No ale los chciał inaczej. Ciężko mi teraz zdecydować się ponownie na ciążę. Mam już córkę więc jakoś nie mam ciśnienia. No dobra, mam małe, bo córa ma już 4 lata i jeśli miało być 2 dziecko to nie chiałabym żeby była duża różnica wieku. No ale wątek nie miał byc na temat moich wątpliowości. Czy po poronieniu miałyście problem z zajściem (nie pytam dziewczyn, które roniły po kilka razy i nie mogą zajść w ciążę, bo to pewnie inne przypadki).? Z córką zaszłam w ciążę za pierwszym razem, druga ciążą też za pierwszym, ale zakończona poronieniem w 10tc. Czy poronienie może wpłynąć na ponowne zajście? Robiłyście jakieś badania po stracie, a przed kolejnymi straniami? Nam kazali odczekać pół roku. Mija 9 m-cy... Dziękuję za wszystkie rady. 0 0 ~wiola1 (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 07:47 uważaliśmy trzy miesiące po zabiegu, w czwartym przestaliśmy się zabezpieczać i stwierdziliśmy, że co będzie to będzie. Udało się praktycznie od razu i to dwukrotnie; za miesiąc mam termin porodu drugiego synka :) lekarze zalecają minimum 3 miesiące zaczekać, a najlepiej 6 miesięcy, aby się w środku wszystko wygoiło (bo ja miałam dwa razy łyżeczkowanie); my za każdym razem czekaliśmy tylko 3, uważam że to wystarczy, a i Twój organizm i hormony są jeszcze "przygotowane" na ciążę, więc z zachodzeniem nie powinno być większego problemu. Dodam, że przed pierwszą ciążą staraliśmy się z mężem bardzo długo o dzidziusia, po poronieniach nie miałam już z tym żadnych problemów. Także nie załamuj się, odczekaj ile potrzebujesz i zacznijcie działać :) życzę powodzenia :) 0 0 ~monika (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 07:50 Olu ja poroniłam w październiku 2011 był to 10 tydzień , nie miałam łyżeczkowanie ,w kolejną ciążę zaszłam w styczniu, mała urodziła się w październiku 2012 dokładnie w dzień w którym rok temu poroniłąm , a co do badań miałam listę jakie mam zrobić a nic z tego nie zdążyłam, ciaża donoszona bez problemu , tylko na początku ginekolog kazała mi brać luteinę ze względu na pierwsze poronienie. 2 0 ~Ola (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 08:58 Dziękuję za odpowiedzi... Ja się jeszcze boję tego, że coś może byc nie tak z dzieckiem tzn. to, że poroniłam mogło być wynikiem uszkodzenia płodu. Mam takie obawy, że kolejne dziecko może być chore albo coś...:( może to i głupie, ale takie myśli chodzą mi po głowie... 0 0 ~zosia (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 09:04 hej u mnie poronienie w 13tyg, w 14tyg zabieg. Przez pierwsze 5miesięcy brak owulacji, rozstrój hormonalny, dół. W 6 cyklu wywołanie owulacji lekami i od razu zaszłam w ciąże. Teraz 18tydz leci i jest ok. Obawy miałam do 14tyg, dodatkowo plamienia, okropne samopoczucie. Po 14tyg mi ulżyło, teraz czuję ruchy i jest ok już się tak nie tresuję:) Zastanów się czy jesteś gotowa psychicznie, bo to najważniejsze. Ja byłam gotowa dopiero po 5cyklach. Dopiero wtedy to wszystko przetrawiłam ,przebadałam się i zabrałam do dzieła. 0 1 ~alex (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 09:10 Ja poronilam w 6tyg. obyło sie bez zabiegu odczekalismy jeden cykl i odrazu sie udalo zajsc ponownie iw ciąże, maluszek urodzil sie cały i ma juz 3miesiące. 2 2 ~Ola (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:15 :) może jeszcze ktoś? 3 1 ~Beata (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:27 moja corka zmarla w 39 tyg ciazy.....po 11 msc zaszlam w kolejna ciaze dzis mam zdrowa coreczke 0 0 ~rrr (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:29 Ja poronilam w 10 tygodniu mając już jedno dziecko i dokładnie w terminie porodu zrobiłam test - i okazało się, że jestem w ciąży :) teraz mam drugą zdrową dziewczynkę, która zaraz skończy 5 miesięcy :) Nie robiłam żadnych badań, po prostu po paru miesiącach przestaliśmy uważać. Od samego początku ciazy bylam na d*phastonie na wszelki wypadek, aż do 12 tygodnia chyba, chociaż strach był dużo dłużej... Troszke odetchnelam jak poczulam ruchy, ale tak do końca uwierzylam dopiero jak urodziłam :) 0 0 ~A. (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 10:42 Tak ja. Poroniłam wg lekarzy a wg mnie urodziłam w 21 tc. Nie wiem co było przyczyną bo nie zgodziłam się na sekcję synka. Lekarze powiedzieli "czasem tak bywa" (wtedy myślałam że wydrapię im oczy bo kurna jak bawa? zmarło moje dziecko!!!! no ale odbiegam od tematu) Mam starszego synka, który wtedy miał 2 lata. Bardzo chciałam kolejne dziecko ale się bałam. Miałam takie same obawy co Ty. Czy kolejne dziecko nie bedzie chore? czy wszystko bedzie OK?. Zaczeliśmy sie z mężem starać po trzech miesiącach po porodzie i .... nic. Nie mogłam zajść. Chodziłam już po klinikach niepłodności i różnych specjalistach - wszystcy mówili że medycznie jest ok ale problem jest w głowie. Rzeczywiście długo nie mogłam sie z tym pogodzić i jak tylko o tym wspomniałam albo mi się przypomniało - płakałam. Chodziłam po psychologach. Nic nie pomogło. W końcu powiedziałam DOŚĆ. Poszłam sama do synka na cmentarz. "Porozmawiałam" z nim. Poukładałam sobie wszystko w głowie. Wypłakałam się i po miesiacu/ dwóch zaszłam w ciążę. Przez połowę ciąży brałam luteinę. Mój lekarz wiedział o tym co przeszłam i byłam "specjalną" pacjentką bo częsciej stawiałam się na kontrole lekarskie. Wszystko było ok. Po dwóch takach od "poronienia" urodziłam pięknego zdrowego chłopczyka. Teraz mam dwóch synków - różnica wieku 4 lata i 4 miesiące. Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. A o moim aniołku nigdy nie zapomnę. Powiem Ci ze swojego doświadczenia. Kolejna ciąża nie bedzie "różowa". będziesz się cały czas potwornie bała, denerwowała, ale warto!!! Na pewno wszystjko będzie dobrze ale wybierz sobie dobrego lekarza, który przejmuje się losem pacjentów. Jeśli masz możliwości to prywatnie. I zobaczysz - będzie dobrze. Pozdrawiam 1 0 ~emka (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 12:03 Witam, poroniłam w lipcu 2012. Potem odczekałam do października, bo brałam antybiotyk (bakteria poszpitalna). Zaszłam w ciąże w grudniu i szybko niestety ją straciłam (sama się oczyściłam okresem). Teraz jestem znowu w ciąży(5 miesiąc). Zmieniłam lekarza od razu jak się dowiedziałam o tej ciąży. I faktycznie boję się i pewnie tak będzie do samego rozwiązania, ale daje rade. I Ty też dasz rade:) Może wyjedziecie sobie gdzieś na weekend? Powodzenia i miłego dnia! 1 2 ~xx (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 22:06 Nasze bliźniaki zmarły w 22tyg ciąży..potem straciliśmy kolejnego Synka w 20tc..teraz nie liczę tygodni jestem po polowkowym..nie jest lekko ani różowo..udało sie w 3cyklu po stracie a w pierwszym w którym mieliśmy zgodę lekarza..także jak widać..bywa różnie ważne aby fizycznie i psychicznie być w miarę dobrej kondycji.. 2 0 ~xxx (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 22:26 poronilam w 10 tyg, zajscie w kolejna ciaze trwalo 8 miesiecy, musialam byc na clo jeden cykl i udalo sie a teraz synek smacznie spi w lozeczku a ja mysle nad drugim:))) 3 0 ~Danna (9 lat temu) 6 czerwca 2013 o 22:39 no po pół roku spokojnie można próbować :) powodzenia :) 2 1 ~niezalogowana tripgirl (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 05:47 Ja pierwsza ciaze stracilam w 9tc i psychicznie dosc mocno zarowno mna jak i mezem wstrzasnelo, zdecydowalismy sie odlozyc wszystko w czasie. Odpuscilam latanie po lekarzach, leki, badania - rok i 4mce pozniej okazalo sie, ze mam torbiel na jajniku, ktora musze usunac bo bedzie jeszcze trudniej a 14 dni po tym jak sie o tej torbieli dowiedzialam zaszlam w ciaze :) tak po prostu, bez zadnych wspomagaczy - mysle, ze 'odpuszczenie' psychicznie w moim przypadku zadzialalo Synek urodzil sie 2 lata i 3 dni po pierwszym poronieniu - ma juz cale 10 dni :) Powodzenia 0 2 ~Ola (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 08:26 Czyli wnioski są takie, że poronienie raczej nie wpływa na kolejną ciążę - na szybkość zajścia w nią. Przynajmniej w większości przypadków. Bo to mnie zastanawiało...Ja ciągle odkładam to w czasie (zastanawiam się czy w ogóle chcę) i tak sobie myślałam, że może strata wpłynie jakoś "fizycznie" na organizm i zajść będzie trudniej... oczywiście wiem, że może być itp, ale raczej nie spowodowane poronieniem. Dziękuję Wam. 3 0 ~Danna (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 15:23 Olu ona nie wpływa na zajście w ciąże, moja kuzynka (na którą brak mi słów za głupotę) zaszła w ciąże niecały miesiąc po poronieniu... Chodzi tylko o to, żeby macica wygoiła się porządnie po łyżeczkowaniu... A wiele poronień wynika (głownie mam na myśli te w pierwszym trymestrze) z tego, że płód miał nieprawidłowy zestaw chromosomów i takie ciąże są po prostu letalne... To, że się miało poronienie nie oznacza od razu, że to wina organizmu kobiety... 0 0 (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 15:37 zaszłam w ciążę chyba w 3 cyklu :] miałam poronienie bardzo wczesnej ciąży i organizm sam się oczyścił. 0 0 ~Delka (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 15:56 Poroniłam w grudniu a w czerwcu zaszłam w ciążę. 1 0 ~kasia (9 lat temu) 7 czerwca 2013 o 17:11 Pierwsza ciążę straciłam w sierpniu 2008 (10tc) pod konic października byłam juz w kolejnej ciąży i w lipcu następnego roku urodziłam zdrową córeczkę, ciąża przebiegała bez problemów. Po kolejnych dwóch latach kolejna ciąża, do 24tc wszystko ok potem trafiłam na patologię, po po kilku tyg okazało się że zaraziłam sie wirusem w ciąży. Synek zmarł po porodzie w 35tc w lipcu 2011. W grudniu zaszłam w kolejna ciążę, 9 miesięczna córcia właśnie rozrabia obok mnie :) Każda strata jest ciężka do przejścia, czy na początku ciąży czy pod koniec. Ale jakoś trzeba się zebrać i iśc do przodu nie oglądając się za bardzo wstecz, wierzyć że tym razem wszystko będzie ok i nie stresować się na zapas. Powodzenia w staraniach :) 2 0 ~anonim (4 lata temu) 30 października 2017 o 19:01 Moja historia jest identyczna z tym wyjątkiem ze urodziłam córkę. Też 21 tv. Tęsknię za nią. Chciałabym mieć kolejne ale strach mi nie pozwala. 0 0 do góry
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 17:24 Ciąża po poronieniu dla kobiety, która wcześniej poroniła jest bardzo trudna. Każde najmniejsze ukłucie,najmniejszy ślad krwi na bieliźnie bądź brak objawów ciążowych wywołują przerażenie i panikę. Warto jednak pamiętać, że następna ciąża nie musi być jak poprzednia. Jak przejść spokojnie i nie dać się zwariować przez 9 miesięcy, jakie są Wasze przeżycia i rady? Wiadomość wyedytowana przez autora 12 września 2015, 17:29 Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc s1985 Autorytet Postów: 6110 5585 Wysłany: 12 września 2015, 17:33 zaraz ci zacytuje twojego smsa z tekstem co mamzrobić jak zaczniesz świrowac Agnieszka0812 lubi tę wiadomość 2004 - Agnieszka 2010 - Filip moje skarby 15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz NEVER GIVE UP Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 17:33 s1985 wrote: zaraz ci zacytuje twojego smsa z tekstem co mamzrobić jak zaczniesz świrowac Ustawiać do pionu? Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc s1985 Autorytet Postów: 6110 5585 Wysłany: 12 września 2015, 17:34 Agnieszka0812 wrote: Ustawiać do pionu? cos w ten desen ;p Agnieszka0812 lubi tę wiadomość 2004 - Agnieszka 2010 - Filip moje skarby 15 Aniołków w tym 4 cb i 3 cbz NEVER GIVE UP Mutacje v Leiden, PAI, ANA, AMH 4,18 tysiaa93 Autorytet Postów: 6613 8833 Wysłany: 12 września 2015, 17:46 Ciąża po poronieniu niestety jest bardzo trudna, zaczynamy nową ciążę z ciężkim bagażem Chyba tym pierwszym etapem w którym można leciutko odetchnąć jest minięcie granicy w której straciło się poprzedniego maluszka... Agnieszka0812, ilonia1984 lubią tę wiadomość ♥Gabrysia♥ pucek Autorytet Postów: 2398 3082 Wysłany: 12 września 2015, 17:50 Agunia, nie można aż tak o tym dużo myśleć.. Ja wiem że tak gadam a jak byłam na tym etapie to Wy mnie pocieszałyście... Ale zobaczysz, wszystko bdzie dobrze - i z Twoim i z moim maluszkiem. Agnieszka0812 lubi tę wiadomość Kochamy Cię maleństwo Kochamy i tęsknimy... Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 18:17 pucek wrote: Agunia, nie można aż tak o tym dużo myśleć.. Ja wiem że tak gadam a jak byłam na tym etapie to Wy mnie pocieszałyście... Ale zobaczysz, wszystko bdzie dobrze - i z Twoim i z moim maluszkiem. Wiem Kochana! Ale to jest silniejsze ode mnie, mam nadzieję,że od poniedziałku będę mniej świrowała, bo nie będę miała czasu zapisałam dziś chłopaków na naukę pływania i starszego jeszcze do logopedy, więcej obowiązków=mniej myślenia, a przynajmniej tego negatywnego teraz wzięłam się za hurtowe gotowanie lecza, a potem może ciasto Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 18:21 tysiaa93 wrote: Ciąża po poronieniu niestety jest bardzo trudna, zaczynamy nową ciążę z ciężkim bagażem Chyba tym pierwszym etapem w którym można leciutko odetchnąć jest minięcie granicy w której straciło się poprzedniego maluszka... Tysiaa piękne zdjęcie córeczki tysiaa93 lubi tę wiadomość Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc tysiaa93 Autorytet Postów: 6613 8833 Wysłany: 12 września 2015, 18:25 Agnieszka0812 wrote: Tysiaa piękne zdjęcie córeczki Jeszcze kilka tygodni i twój maluszek tez się pięknie zaprezentuje Agnieszka0812 lubi tę wiadomość ♥Gabrysia♥ Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 18:34 tysiaa93 wrote: Jeszcze kilka tygodni i twój maluszek tez się pięknie zaprezentuje Dziękuję Ci Byłam teraz u gina i mam sporego krwiaka w porównaniu do pęcherzyka, mam dużo leżeć i brać duphaston 3 razy dziennie, mam nadzieję, że się wchłonie...następna wizyta 24 września Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc tysiaa93 Autorytet Postów: 6613 8833 Wysłany: 12 września 2015, 18:42 Agnieszka0812 wrote: Dziękuję Ci Byłam teraz u gina i mam sporego krwiaka w porównaniu do pęcherzyka, mam dużo leżeć i brać duphaston 3 razy dziennie, mam nadzieję, że się wchłonie...następna wizyta 24 września Wchłonie się na 100%, nie ma innej opcji Duphaston, dużo leżenia i 24 września serduszko pięknie zabije Agnieszka0812 lubi tę wiadomość ♥Gabrysia♥ Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 18:47 tysiaa93 wrote: Wchłonie się na 100%, nie ma innej opcji Duphaston, dużo leżenia i 24 września serduszko pięknie zabije Mam nadzieję, choć rano miałam taki dół, że zaczęłam wątpić, ale podstawa to dobre nastawienie, prawda? tysiaa93 lubi tę wiadomość Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc tysiaa93 Autorytet Postów: 6613 8833 Wysłany: 12 września 2015, 18:53 Agnieszka0812 wrote: Mam nadzieję, choć rano miałam taki dół, że zaczęłam wątpić, ale podstawa to dobre nastawienie, prawda? Gdybym miała policzyć swoje doły i złe dni... Ale mamy do nich jak największe prawo. Można popłakac a potem głowa do góry, z każdym tygodniem do przodu będzie łatwiej Mi pomagało czytanie pamiętników tutaj na belly. Szukałam kobiet które poronily i które przy następnej ciąży doczekały się maluszka. Agnieszka0812, s1985 lubią tę wiadomość ♥Gabrysia♥ Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 12 września 2015, 18:56 tysiaa93 wrote: Gdybym miała policzyć swoje doły i złe dni... Ale mamy do nich jak największe prawo. Można popłakac a potem głowa do góry, z każdym tygodniem do przodu będzie łatwiej Mi pomagało czytanie pamiętników tutaj na belly. Szukałam kobiet które poronily i które przy następnej ciąży doczekały się maluszka. Nie czytałam nigdy żadnego, może faktycznie to dobry pomysł dzięki za podpowiedź tysiaa93 lubi tę wiadomość Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc gosia86 Autorytet Postów: 7757 4712 Wysłany: 12 września 2015, 23:01 miałam zabieg łyżeczkowania straciłam córeczkę 10/11 tydzień ciąży urodziłam piękna zdrową córeczkę Czasem trzeba coś stracić żeby dostać coś naprawdę idealnego Trudno jest pozbyć uczucia strachu a nawet jak masz już dziecko w ramionach to trudno jest uwierzyć że to się dzieje tu i teraz. I niestety tak jest że każde uczucie wilgoci, każda wizyta w wc to strach. Ale teraz z perspektywy czasu wiem że to zadreczania samej siebie. Jedyny sposób to nie myśleć, znajdować sobie jak najwięcej zajęć i jeszcze raz nie myśleć. Mocno trzymam za Ciebie kciuki :* ilonia1984, Agnieszka0812, tysiaa93 lubią tę wiadomość Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 13 września 2015, 08:18 gosia86 wrote: miałam zabieg łyżeczkowania straciłam córeczkę 10/11 tydzień ciąży urodziłam piękna zdrową córeczkę Czasem trzeba coś stracić żeby dostać coś naprawdę idealnego Trudno jest pozbyć uczucia strachu a nawet jak masz już dziecko w ramionach to trudno jest uwierzyć że to się dzieje tu i teraz. I niestety tak jest że każde uczucie wilgoci, każda wizyta w wc to strach. Ale teraz z perspektywy czasu wiem że to zadreczania samej siebie. Jedyny sposób to nie myśleć, znajdować sobie jak najwięcej zajęć i jeszcze raz nie myśleć. Mocno trzymam za Ciebie kciuki :* Dziękuję Ci bardzo, za te słowa widzisz ja z jednej strony zdaję się być racjonalna i to wszystko sobie tłumaczę i wiem, z drugiej strony nie mogę sobie poradzić z emocjami... Zaczynam trochę nad tym pracować, bo zeswiruje Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc gosia86 Autorytet Postów: 7757 4712 Wysłany: 13 września 2015, 15:25 Trochę łatwiej jest jak już czuje sie ruchy dziecka, ale nie zawsze bo czasem jak ma słabszy dzień i mniej się czuje ruchy to też można zwariować. Ja żeby czuć się pewniej chodziłam do dwóch lekarzy żeby częściej miec usg bo po prostu tego potrzebowałam żeby być spokojniejszą Łatwo się mówi nie stresuj się ale na prawdę w miarę możliwości pgranicz nerwy i stres dla dobra fasolki Agnieszka0812 lubi tę wiadomość pucek Autorytet Postów: 2398 3082 Wysłany: 13 września 2015, 16:21 Mi też się wydaje, że jak poczuję ruchy to będę spokojniejsza Ale przecież trzeba pamiętać, że nigdy nic niestety nie wiadomo... No ale z drugiej strony myślę "dlaczego miałoby to nas spotkać po raz drugi?" Trochę mi chyba zaczynają ustępować mdłości, przynajmniej nie wymiotuję już po 4-6 razy dziennie - to mnie trochę martwi, ale za to częściej robię siku i pojawiły mi się takie żyłki na sutkach których nie było wcześniej i takie grudki, wyglądają trochę jak pryszcze ale to nie pryszcze ;p - i to mnie trochę uspokaja... Poza tym mogę już wyczuć maciczkę moją no i mam zachcianki, więc bilans objawów wychodzi na plus Jutro dzwonię do gina mojego się umawiać - na środę lub na czwartek Ale oczywiście wolałabym środę i to najlepiej z samego rana żeby się tak nie denerwować Agnieszka0812 lubi tę wiadomość Kochamy Cię maleństwo Kochamy i tęsknimy... tysiaa93 Autorytet Postów: 6613 8833 Wysłany: 13 września 2015, 16:30 Jak się czuje ruchy to psychika jest dużo lepsza i juz człowiek się tak bardzo nie martwi Wasze dzieciaczki są silne i bardzo mocno się Was trzymają Agnieszka0812, hiacynta99 lubią tę wiadomość ♥Gabrysia♥ Agnieszka0812 Autorytet Postów: 4434 5130 Wysłany: 13 września 2015, 16:31 Pucusiu siku robisz częściej, bo masz większy ucisk na pęcherz, ale to pewnie wiesz. Ze mną nie było tak źle dopóki nie wiedziałam o tym krwiaku. Teraz jestem troszkę spokojniejsza, ale za dużo się na necie chyba naczytałam... Franio 2008 Wojtuś 2010 Ania 2016 Aniołek 11tc
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu aammaa3 Rozpoczęty 2 Styczeń 2020 #1 Cześć kobiety. Niecałe trzy miesiące temu poroniłam w 8 tygodniu. Nie ukrywam, że to było ciężkie doświadczenie ponieważ pierwsze poronienie w życiu i nie było to ultra łatwe. Ginekolog dał mi wybór bo wiedział co się święci (byłam z nim w stałym kontakcie), że da mi tabletkę, może mnie wysłać do szpitala lub mam się sama oczyścić. Oczywiście wybrałam trzecią opcję, 6 dni trwało calutkie poronienie. Na szczęście wszystko samo się pięknie oczyscilo. Lekarz mi przepisał tabletki anty, żebym odpoczęła i na zatrzymanie owulacji. Ja nigdy nie chciałam brać więc stwierdziliśmy że mechanicznie zabezpieczymy się do pierwszego okresu. Okres przyszedł po 5 tygodniach, porobilam badania, wszystko doszło do normy. Tydzień temu wyjechałam w Alpy. Jeździłam beznadziejnie jeden dzień i okres mi się spóźniał...zresztą objawy odczuwalam już ponad 2 tygodnie...zrobiłam test. Ciąża! Po 4 dniach spóźnienia - bladziutka kreska. Okres powinnam dostać już 6 dni temu więc coś jest na rzeczy. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie strach przed kolejnym poronieniem. Po dostaniu tej pierwszej miesiączki po prostu stwierdzilismy, że się luzujemy w tym temacie i bach - udało się nam tak szybko. Trudno nam się cieszyć póki nie usłyszymy , że wszystko rozwija się dobrze. Jak przestawić głowę, że każda ciąża jest inna? reklama #2 dopiero za 3 dni wracam do Polski. Wiedząc, że chyba jestem w ciazy wzięłam że sobą luteinę bo robiąc wszystkie badania przed ciażami wyszło, że na każdym etapie mam zanizony progesteron i dla spokojniejszej głowy wzięłam luteinę i biorę tak, jak w poprzedniej ciąży. #3 Wiem o czym piszesz. Mam dwie córeczki,we wrześniu poroniłam trzecia ciąże w 10 tyg.,strasznie to przeżyłam. Dopiero po 10 miesiącach zdecydowaliśmy się na kolejną ciąże. Ciężko jest przestawić myślenie, ale pamiętaj złymi myślami nic nie pomożesz. Ja dziś wiem że na 99% ciąże straciłam przez zbyt wysoki cukier. Hormony odgrywają bardzo ważna rolę w utrzymaniu ciazy. Warto je zbadac:tarczyca,insulina,itp Czasami dobrze się skonsultować z innym lekarzem,jeśli Cię coś nie pokoi. Lekarz traktuje Twoja ciąże jako jedna z wielu ,która prowadzi. #4 Pod względem wyników jestem dopilnowana. W tamtym poronieniu wyszło, że prawdopodobnie była wada bo inne wyniki wyszły okej. #5 Pod względem wyników jestem dopilnowana. W tamtym poronieniu wyszło, że prawdopodobnie była wada bo inne wyniki wyszły okej. Więc głowa do góry,bądź dobrej myśli. Strach przed utratą zawsze pozostanie, bo byłoby nienaturalne nie martwić się o swoje dziecko. Powodzenia. #6 dopiero za 3 dni wracam do Polski. Wiedząc, że chyba jestem w ciazy wzięłam że sobą luteinę bo robiąc wszystkie badania przed ciażami wyszło, że na każdym etapie mam zanizony progesteron i dla spokojniejszej głowy wzięłam luteinę i biorę tak, jak w poprzedniej ciąży. Cześć, ja też jestem w drugiej ciąży. Poroniłam w lipcu, ale miałam zabieg w szpitalu. Moja fasolka się po prostu nie rozwijała i nie było bicia serduszka. Po drugiej @ od zabiegu zaczeliśmy się starać na nowo, później dowiedziałam się że szwagierka od tak sobie zaszła w ciążę. Rozbiło mnie to totalnie i stwierdziłam, że psychicznie muszę dojść do siebie i że robimy przerwę. A tutaj wielkie zdziwienie, brak @. Akurat miałam endokrynologa i zrobiłam bete. Ciąża! I wielki strach, okropny, że będzie to samo. Do tego żadnych objawów ciąży, tylko delikatnie piersi mnie bolały i może częściej z toalety korzystałam. Przed wizytą u ginekologa oczywiście myślałam że nic nie zobaczę, że usłyszę te straszne słowa. A zobaczyłam bijące serduszko. Popłakałam się ze szczęścia. Obecnie czekam na drugie usg, mam wizytę 10 stycznia. I powiem ci, że na razie ciągle się boję. W toalecie wiecznie sprawdzam papier, czy aby nic tam nie było. Każde dziwne uczucie w brzuchu, to wielki strach. Mam nadzieję, że jak skończę ten pierwszy trymestr to wkoncu się uspokoję, odetchnę i zacznę się cieszyć ciąża a nie bać. Obecnie jestem w 10 tyg. I już nie mogę się doczekać żeby powiedzieć rodzinie. Ale muszę zaczekać. Ja sobie powtarzam, że yo jest inna ciąża, że będzie wszystko dobrze. Luteine biorę i acard tak dla zabezpieczenia. Głowa do góry i wierz w to, że teraz będzie dobrze. Pozdrawiam #7 Jej! No właśnie mam identycznie! Jeden z objawów ciąży jaki mi się powtarza to częsta wydzielina z...wiadomo skąd. I boję się, że w którymś momencie znowu pojawi się krew. To jest okropne uczucie. #8 Dzisiaj śniło mi się poronienie. A nie jestem w domu więc jeszcze bardziej odczuwam strach. #9 Ja mam córeczkę 20 miesięczną, marzy nam się kolejne dziecko. Od samego początku wiedziałam że doszło do zapłodnienia, znam swoje ciało i wiedziałam że coś tam się dzieje. Zrobiłam jeden test, drugi i wyszły dwie kreski. Umówiłam się do lekarza, czekałam na wizytę niemal jak na jakiś prezent aż zobaczę naszą fasolkę. Niestety, tydzień przed wizytą dostałam plamienia, następnego dnia rano wiedziałam, że poroniłam, zaczęłam mocno krwawić pojechałam na izbę przyjęć, potwierdziło się. Poroniłam w 6 tygodniu. Od tamtej pory minęło półtora miesiąca. Biorę kwas foliowy i suplement który poleciła mi ginekolog. Staramy się ponownie... Ale mam tak samo jak Ty! Boję się, że znów sie to zdarzy. Poprzednia ciążą po prostu się nie rozwinęła widać to było po wynikach bety hcg. Ale wierzę w to że się uda, a strach z czasem minie Ściskam! reklama #10 Kocham to forum! Podczas mojego przebiegu ciąży i poronienia, kobiety tutaj były mega wsparciem. [emoji3059] czytając podobne historie - jest mi lepiej, że nie jestem z tym sama...I że ten strach jest dość normalnym objawem?
druga ciąża po pierwszym poronieniu forum